Wrocławski przewoźnik wylicza, że średni wiek taboru autobusowego w mieście nie przekracza aktualnie 5 lat. – Tak dobrego wyniku mogą pozazdrościć inne duże miasta w Polsce. To jednak nie oznacza końca inwestycji w tabor – podkreślają przedstawiciele MPK.
Jak wyliczają przedstawiciele wrocławskiej spółki przewozowej, średni wiek taboru autobusowego będącego w dyspozycji przewoźników w największych miastach Polski waha się od 5 do nawet około 10 lat.
– We Wrocławiu ta średnia wynosi mniej niż 5 lat. Wrocław ma najmłodsze autobusy miejskie wśród największych metropolii w kraju – podkreślają.
Przypominają, że w ostatnim czasie MPK musiało zmierzyć się z nie lada wyzwaniem.
– Zakupione dwie dekady temu autobusy Volvo, które stanowiły przez lata trzon komunikacji zbiorowej w mieście, czasy świetności miały już za sobą. Utrzymanie ich w sprawności wymagało coraz więcej wysiłku a pojazdy nie były już w stanie sprostać rosnącym wymaganiom podróżnych. Trzeba było radykalnie odmłodzić flotę. I udało się tego dokonać w ostatnich latach, pozyskując łącznie 200 nowych autobusów – tłumaczy przewoźnik.
Średni wiek autobusów spadł poniżej 5 lat
Prezes MPK Krzysztof Balawejder podkreśla, że średni wiek autobusów wrocławskiej komunikacji w ostatnich latach znacząco zmalał.
– Pod koniec 2017 roku wynosił on ponad 8 lat, a teraz udało nam się zejść ze średnim wiekiem autobusów poniżej 5 lat – wylicza Balawejder.
W MPK tłumaczą, że prawdziwym przełomem było podjęcie decyzji o wycofaniu z eksploatacji najstarszych pojazdów Volvo i zainwestowanie w nowoczesne autobusy Mercedes-Benz Citaro 2. W ostatnich trzech latach MPK pozyskało 170 pojazdów z gwiazdą. Dodatkowo, przewoźnik podpisał umowę z nowym podwykonawcą, firmą Mobilis, która zapewniła kolejnych 30 nowych autobusów dla Wrocławia. Łącznie na ulicach stolicy Dolnego Śląska pojawiło się 200 nowych pojazdów.
– Dzięki tym działaniom inwestycyjnym średnia wieku autobusów MPK Wrocław i jego podwykonawców osiągnęła na przełomie lat 2020/2021 zaledwie 4,8 roku – podkreślają przedstawiciele przewoźnika.

Czas na elektryki i nowe tramwaje
W MPK zapewniają, że nie spoczywają jednak na laurach i podejmują kolejne wyzwania taborowe. To m.in. starania o rozbudowę floty o dwadzieścia osiem elektrycznych autobusów, na które pieniądze mogłyby pochodzić z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Firma złożyła niedawno wniosek o dotację, rozpoczyna też konsultacje z firmami produkującymi takie pojazdy.
Kolejne projekty taborowe dotyczą tramwajów. Trwają kontrakty na modernizację czterdziestu dwóch wagonów – siedemnastu marki Škoda i dwudziestu pięciu marki Protram. Z warsztatów wrócą m.in. z klimatyzacją, której do tej pory w nich brakowało. Wrocławskie MPK czeka też na dostawę kilkudziesięciu fabrycznie nowych, całkowicie niskopodłogowych tramwajów Moderus Gamma 2 – łącznie do 2024 roku po wrocławskich torowiskach będzie się poruszało 46 nowych moderusów.
Najnowsze komentarze