PKP PLK nie wyklucza, że możliwa jest budowa linii tramwajowej na Jagodno w jednym poziomie z torami kolejowymi. Aby jednak to się stało – jak tłumaczą kolejarze – miasto musi podjąć szereg działań, pokryć wszystkie koszty, a cały proces może potrwać kilka lat.
Przypomnijmy, jak informowaliśmy w grudniu 2019 roku, PKP negatywnie zaopiniowało przedstawioną przez Urząd Miejski Wrocławia propozycję, by linia tramwajowa na Jagodno i linia kolejowa nr 285 krzyżowały się w jednym poziomie. W opinii kolejarzy, istnieje wiele przeciwskazań do stosowania tego typu rozwiązań.
Kolejarze zasugerowali urzędnikom rozważenie zmiany koncepcji na budowę skrzyżowania wielopoziomowego z linią tramwajową np. w poziomie -1 względem linii kolejowej lub też przebudowanie fragmentu linii kolejowej 285 np. poprzez wybudowanie kolejowej estakady.
Sutryk: są dwa warianty
Prezydent Jacek Sutryk wyjaśniał niedawno, że wciąż trwają rozmowy magistratu z PKP PLK w sprawie budowy linii tramwajowej na Jagodno.
– Dostaliśmy kolejne pismo od PKP PLK, czyli spółki, która zajmuje się infrastrukturą kolejową. O tym też rozmawiałem – ale dużo wcześniej – z premierem. Dzisiaj są dwa warianty, jak można byłoby docelowo doprowadzić do tego, żeby ten tramwaj pojechał. Obydwa szalenie trudne – tłumaczył Jacek Sutryk.
Jak wyjaśniał prezydent Wrocławia, jeden wariant wymagałby przygotowania przez polski rząd, a w konsekwencji przez parlament, właściwych przepisów, bo dzisiaj takich nie ma.
– Drugi wariant wymagałby, aby planowaną do rewitalizacji linię kolejową do Świdnicy 285, która idzie dołem, podnieść na ten wiadukt – wał, po którym jedzie dzisiaj kolejowa obwodnica towarowa. To są strasznie duże pieniądze. Tu musi być zgoda i współpraca PLK. Będę o tym z całą pewnością rozmawiał – zapowiedział Jacek Sutryk.
Kolejarze dają miastu wytyczne
Znamy treść wspomnianego pisma od PKP PLK, podpisanego przez prezesa tej spółki Ireneusza Merchela. Kolejarze przedstawiciele w nim kilka propozycji co do kwestii dalszego postępowania w kierunku rozwiązania problemu, związanego z planami rozbudowy skrzyżowania drogowo-kolejowego na linii nr 285 o torowisko tramwajowe w pasie drogowym.


“Wszystkie koszty powinno ponieść miasto, a proces może potrwać kilka lat”
Jak czytamy w piśmie, sfinansowanie całej inwestycji powinno leżeć po stronie inwestora budowy linii tramwajowej, czyli wrocławskiego magistratu.
– Również ponoszone w przyszłości wszelkie koszty związane z utrzymaniem, wymianą, diagnostyką itp. drogi szynowej, na którą składać się będzie konstrukcja nawierzchni skrzyżowania toru kolejowego z torem tramwajowym powinny być po stronie UM Wrocław lub innego podmiotu wyznaczonego przez UM Wrocław – piszą kolejarze.
Przedstawiciele PKP PLK zwracają uwagę, że procedura wypracowania produktu w postaci tak unikalnego skrzyżowania, wprowadzenia go legalnie do obrotu rynkowego oraz dopuszczenia na sieć kolejową, obejmować może wraz z procesem projektowania, badań, procedur administracyjnych oraz poligonów i niezliczonych uzgodnień nawet kilka lat w sytuacji, gdy nie ma przepisów regulujących takie rozwiązania ani nie wprowadzono dotychczas do obrotu tego rodzaju produktu. Kolejarze przypominają, że dawniej stosowane skrzyżowania z płytkim żłobkiem nie spełniają podstawowych kryteriów interoperacyjności.
– Nie sposób też pominąć tego, że każde nowe skrzyżowanie jednopoziome dróg kołowych, a w tym tramwajowych z linią kolejową jest generatorem nowych zagrożeń, dlatego też spółka PKP PLK podejmuje działania zmierzające do ograniczenia liczby takich obiektów. Ponadto nie można pominąć wpływu takiego rozwiązania na płynność ruchu samochodowego/tramwajowego w tym obszarze, przy założeniu tendencji wzrostu udziału kolei w transporcie publicznym – zaznaczają kolejarze.
PKP nadal rekomenduje bezkolizyjne rozwiązanie
Dodają, że w związku ryzykami proceduralnymi, a także łatwymi do przewidzenia trudnościami eksploatacyjnymi, zarówno po stronie PKP PLK, jak i mieszkańców, podtrzymują rekomendację rozważenia wdrożenia sprawdzonego i całkowicie bezkolizyjnego rozwiązania, polegającego na przeniesieniu toru linii nr 285 na nasyp, po którym biegną obecnie linie kolejowe nr 349 oraz 750, wykorzystując istniejące dogodne warunki terenowe.
– Traktując tę sprawę wyjątkowo, możliwe jest udostępnienie dla Państwa inwestycji istniejącego obiektu mostowego dedykowanego przyszłej rozbudowie linii nr 750 poprzez położenie na nim nawierzchni linii 285. Inwestycja Miasta Wrocław obejmować w takiej sytuacji powinna projekt i budowę odcinków dojazdowych dwutorowych dla układu docelowego, natomiast dobudowa przęseł dla piątego toru w przyszłości pozostałaby elementem pozostałym dla inwestycji PKP PLK – tłumaczy w piśmie do magistratu Ireneusz Merchel.
Jak zaznaczają kolejarze, wymagałoby to co prawda rozszerzenia zakresu inwestycji magistratu, ale gwarantowałoby wyeliminowanie licznych ryzyk dla jej skutecznego uruchomienia w dotychczas zakładanym kształcie.
– Pozostajemy otwarci na dalsze rozmowy w tej kwestii – zapewniają kolejarze.
Najnowsze komentarze